GUGAS |
Wysłany: Pon 14:01, 01 Sie 2005 Temat postu: NARGAROTH |
|
Pierwsze nagrania muzyczne jedynej osoby od początku do końca odpowiedzialnej za Nargaroth, czyli Kanwulfa to 1989 rok, gdy jeszcze jako nastolatek grał na starej gitarze basowej i wykrzykiwał swe liryki. W 1991 roku nagrał pierwsze demo, zatytułowane "Orke". Wszystkie utwory na nim są instrumentalne, gdyż Kanwulf nie miał odpowiedniego sprzętu do nagrania wokali. "Orke" zostało wydane w 150 kopiach. Podpalał pokoje nagrań wg. Niego nic nie wartych kapel, które usiłowały tworzyć black. W czasie granego z muzykami sesyjnymi koncertu rozpylił gaz łzawiący... Robił to ponieważ uważał i uważa, że BM jest sztuką elitarną. Podczas innego koncertu wpadł w szał i zabił jakiegoś gnojka, którego nie cierpiał... za co dostał dwa lata. Dlaczego tylko dwa? Obrzezany pan nad pany raczy wiedzieć. Podczas pobytu za kratkami wymyślił nazwę Nargaroth
Pod koniec 1993 roku wydał demo "Herbstleyd" limitowane do 200 kopii. Autor zachował kilka z nich, jednak nie chce ich oddać mało wartościowym ludziom. Z braku miejsca demo to zostało nagrane... w kuchni. W 1995 roku jedyny jego przyjaciel powiesił się. Kanwulf wpadł w głęboką depresję. To i jego ocena ówczesnej sceny BM sprawiły, że na następne kilka lat zaprzestał działalności muzycznej i zupełnie odizolował się od ludzi.
W 1998 roku nawiązał z nim kontakt niejaki Steffen z Niemieckiej wytwórni No Colours Records. Po długich naleganiach nakłonił Kanwulfa do ponownego nagrania "Herbstleyd". W 2000 roku ukazało się "Amarok" zawierające starszy, do tej pory nie wydany materiał (w tym cover "Black Spell of Destruction" Burzum). Wtedy Kanwulf stworzył nowe demo pod tytułem "Fuck Off to nowadays Black Metal". Wydał je na kasetach i winylach w sumie 333 i 100 kopii, poza kontraktem z No Colours, jak twierdzi ze względu na specyficzny klimat bardziej "podziemnych" nagrań. Przez listopad i grudzień 2000 r. powstał kolejny album Nargaroth, "Black Metal ist Krieg - A Dedication
Monument" (Black Metal to Wojna), będący swego rodzaju hołdem lub odą dla Black Metalu. Później wraz z Moonblood nagrał split "Rasluka - part I" dla Sombre Rec. Pojawiło się już także EP "Rasluka - part II", dedykowane dla martwego przyjaciela. Powinna ukazać się jeszcze część trzecia, jednak wedle słów muzyka stanie się to dopiero po jego śmierci. W 2003, po przeszło dwóch latach czekania pojawił ostatni jak dotąd lp Nargaroth - "Geliebte des Regens".
Kanwulf określa swoją muzykę jako "Germański Mizantropiczny Metal", a sam w zgodzie z tym jest mizantropem i socjopatą .Jeżeli dla kogoś istotne są oceny innych, a tego nie wie, nadmienię, że Nargaroth jest w podziemiu uważane za kultowy zespół, choć nie każdemu podobają się "aroganckie" osądy Kanwulfa. Cóż, woli pracować na szacunek BM niż na swój. Podobno to Black Metal trzyma go przy życiu - i nie dziwię się, że dzięki tworzeniu takiej muzyki, jaką tworzy, może żyć. |
|